Akcja „Zdrowy Przedszkolak” rozpoczęła się niemal rok temu. Od tego czasu ponad 7 tys. osób podpisało petycję na rzecz poprawy jakości posiłków podawanych w przedszkolach. Kilkadziesiąt przedszkoli wprowadziło zmiany w jadłospisach, dołączając do akcji „Zdrowy Przedszkolak”. Na łamach Dzieci Są Ważne oraz na stronie akcji Zdrowy Przedszkolak.org opublikowaliśmy wiele artykułów poświęconych zdrowej diecie dzieci.
O swoich osobistych doświadczeniach związanych ze zdrowym gotowaniem dzieciom opowiadają: nauczycielka przedszkola biorącego udział w akcji, właściciel firmy cateringowej zapewniającej dzieciom zdrowe posiłki oraz mama, która pod wpływem akcji wprowadza zmiany w swojej kuchni.
Doświadczenia Mamy
Jestem mamą dwóch maluchów (4-letni Staś i 2-letnia Zosia). Bardzo cieszę się z powstania projektu Zdrowy Przedszkolak, bo wierzę, że naturalne jedzenie ma ogromny wpływ na rozwój dzieci oraz wzmocnienie ich odporności.
Jestem zwolenniczką naturalnej diety, jednak na co dzień doświadczam, jak trudno wprowadzić całkowicie naturalne potrawy do domowej kuchni. Zdaję sobie sprawę, że na początku może być to wyzwaniem dla niejednej mamy. Postanowiłam wprowadzać zmiany małymi krokami, ale wytrwale. Nie zrażam się porażkami, tylko szukam prostych rozwiązań, które na zasadzie ewolucji wprowadzą moje gotowanie na bardziej “naturalne tory”.
Pierwszy etap zmian to eliminacja niezdrowych produktów, drugi natomiast – wprowadzanie naturalnych, bardziej odżywczych „zamienników”.
- Do tej pory udało mi się całkowicie wyeliminować z kuchni przetworzone i dosładzane płatki do mleka i zastąpić je owsianką z owocami, orzechami lub pestkami dyni czy sezamem. Dzieci nie zawsze chcą ją jeść, ale za to ze zdziwieniem stwierdzam, że mój mąż bardzo polubił takie ciepłe śniadanie. Czasem posypywałam dzieciom owsiankę prażoną pszenicą z miodem i jadły z apetytem.
- Już wcześniej, będąc w ciąży, zrezygnowałam z dodawania do potraw kostek rosołowych i innych specyfików z glutaminianem sodu. Moje dzieci jedzą zupy gotowane na świeżych jarzynach z kaszą jaglaną lub jęczmienną. Zwykły makaron jajeczny zastąpiłam pełnoziarnistym lub orkiszowym.
- Moje dzieci bardzo lubią placki z jabłkami, a ponieważ staram się urozmaicać przepisy, to właśnie takie placki robię z mąki pełnoziarnistej pszennej i dodaję zmielony sezam, siemię lniane lub drobno zmielone płatki owsiane. Cukier biały zastępuję cukrem trzcinowym lub miodem, czasem syropem z agawy.
- Od jakiegoś czasu zagościły u nas na stole w miseczce orzechy, rodzynki, żurawina i suszone śliwki, kiedy dzieci mają ochotę na przekąskę, sięgają po nie i chrupią.
Uczę się naturalnego gotowania, bo widzę, jak dobrze wpływa ono na rozwój i zdrowie moich dzieci. Szukam informacji o wpływie poszczególnych produktów na zdrowie człowieka, dlatego wzięłam udział w warsztatach w ramach projektu Zdrowy Przedszkolak, które odbyły się w Krakowie. Na ostanie udało mi się także zaprosić dwie osoby z przedszkola, do którego chodzi Staś. Panie były bardzo zainteresowane tematem i opowiedziały mi, że starają się wprowadzać naturalne produkty do kuchni przedszkolnej. Jednak trafiają na opór dzieci, które nie są przyzwyczajone do naturalnych smaków. Nie zrażają się i co jakiś czas wprowadzają „naturalne nowości”.
Dyrekcja naszego przedszkola jest otwarta na pomysły rodziców, dlatego postanowiłam wywieszać w miejscu dostępnym dla wszystkich rodziców artykuły dotyczące zdrowego i naturalnego żywienia. Rozmawiam z Dyrekcją na temat zmian menu i zauważyłam, że dzieci przestały dostawać na podwieczorek batoniki, ciasteczka z czekoladą lub dosładzane serki. Zamiast słodkiej herbaty pojawiły się herbatki owocowe, melisa, itp. Cieszę się, bo choć zmiany, które wprowadzamy, są nieduże, to widzę chęć współpracy ze strony przedszkola. Mam nadzieję, że działania w przedszkolu przyniosą trwały efekt, bo przecież dzieci jedzą tam większość posiłków w ciągu dnia.
Chciałabym zachęcić rodziców do wprowadzania naturalnych produktów do swojej kuchni, nawet jeśli do tej pory tego nie robili. Nie trzeba rewolucji,aby zmienić coś na lepsze. Uważam, że wprowadzanie zmian małymi kroczkami może przynieść równie trwałe efekty.
Joanna Tor-Gazda (mama Stasia i Zosi)
Przedszkole
Początki
W Przedszkolu “Pod gwiazdkami” zawsze przywiązywałyśmy wagę do zdrowego żywienia. Nasza Pani Dyrektor od dawna interesuje się zdrowym odżywianiem. Osobiście dbała o to, by posiłki dla przedszkolaków były najwyższej jakości, w miarę możliwości przygotowane w całości przez nas. Pani Dyrektor otrzymała informację o warsztatach przybliżających założenia programu “Zdrowy Przedszkolak”. Jak się okazało, niektóre z omawianych kwestii nie były dla nas nowością, ale znalazłyśmy też wiele inspiracji i pomysłów, którymi można ulepszyć nasz jadłospis. Po warsztatach, wyposażone w dobre chęci i przydatne materiały, zabrałyśmy się za układanie nowego jadłospisu. Współpraca rozpoczęła się od przeprowadzenia konsultacji naszych jadłospisów z panią Emilią Lorenc. Otrzymałyśmy świetne wskazówki, na przykład by nie podawać surowych bananów w okresie zimowym ze względu na ich działanie wychładzające, oraz aby gotować zupy na oliwie z oliwek.
Zdrowy Przedszkolak w praktyce
Nasze przedszkole zostało przyjęte do programu “Zdrowy Przedszkolak” w październiku 2011 roku. Zobowiązaliśmy się gotować jeszcze lepiej, zdrowiej, korzystniej dla dzieci. Program “Zdrowy Przedszkolak” wdrażamy w przedszkolu od czterech miesięcy. Początki oczywiście nie były łatwe. Dzieci, nieufne wobec nowości, nie chciały próbować hummusu, kaszy jaglanej, gryczanej, a nawet zupy dyniowej, która miała przepiękny, złocisty kolor.
Do sukcesu potrzebna była współpraca Pań Kucharek, Pań Nauczycielek i Rodziców. Kuchnia dbała o jak najlepsze smaki, Nauczycielki zachęcały dzieci do próbowania nowości oraz rozmawiały z Rodzicami prosząc ich, by pomagali budować pozytywne nastawienie dzieci do nowych smaków. Udostępniliśmy rodzicom przepisy i artykuły o zdrowym żywieniu. Za każdym razem gdy w menu pojawiała się nowa pasta kanapkowa, po południu urządzane były degustacje dla Rodziców. Największą radość sprawia nam, gdy dziecko mówi “Mamo, ugotuj mi tak, jak w przedszkolu!”. Przedszkolaki polubiły prowansalską zupę pomidorową z kaszą jaglaną, a pojawienie się pasty z zielonej soczewicy budzi teraz prawdziwy entuzjazm.
Przy różnych okazjach dzieci mają możliwość wykazać się kulinarnie. Idąc za przykładem Nauczycielki własnymi rękami wyrabiają ciasto drożdżowe, pieką pierniki, ucierają ziarna na gomasio (pastę z prażonego sezamu i słonecznika), uczą się robić zdrowe sałatki, w sali hodują kiełki warzyw. Na grządkach w przedszkolnym ogrodzie wyrastają zasadzone dziecięcymi rączkami piękne dynie, pomidory, zioła. W tym roku planujemy założenie ogrodu ziołowego z prawdziwego zdarzenia, bogatego w jednoroczne i wieloletnie zioła.
Nie tylko dzieci jedzą zdrowo. Tradycją naszych rad pedagogicznych stała się przerwa na zdrowy poczęstunek, na przykład kaszę jaglaną z prażonymi jabłkami. Taka przekąska dodaje energii do dalszej pracy i pobudza do myślenia lepiej niż kawa. Zdrową żywność proponujemy także gościom naszej corocznej akcji charytatywnej “Gwiazdka dla zwierzaka”. Jedną z atrakcji tego święta jest zawsze słodka kawiarnia ze zdrowymi domowymi wypiekami.
Program “Zdrowy Przedszkolak” wniósł do naszego przedszkola wiele dobrego. Cały czas udoskonalamy nasze przepisy. Zdrowe żywienie dzieci jest naszą misją. Mamy nadzieję, że więcej przedszkoli dołączy do programu i będzie rzetelnie realizowało jego założenia.
mgr Katarzyna Płachecka, Przedszkole Niepubliczne “Pod gwiazdkami” w Krakowie
Gotujemy dzieciom zdrowo – doświadczenia firmy cateringowej
W branży gastronomicznej jesteśmy od kilkunastu lat. Prowadzimy dwie restauracje i hotel, organizowaliśmy też catering na wielkich konferencjach, imprezach masowych, weselach i w poważnych firmach. Ale catering ekologiczny dla dzieci to inicjatywa, która jest efektem kilku naszych doświadczeń.
Po pierwsze, własne poszukiwania i doświadczenia, szkolenia i kursy doprowadziły nas w ciągu kilku lat do wniosku, że świeżo przygotowane jedzenie, oparte na lokalnych ekologicznych i nieprzetworzonych produktach, racjonalne i zbilansowane odżywczo jest tym, czego potrzebujemy dla zdrowia. Gotowanie dla siebie i rodziny, a w szczególności – niezwykłe efekty, jakie dawała zdrowa dieta w przypadku naszej córki (problemy z alergiami skórnymi, pokarmowymi), dopingują nas po stałego pogłębiania wiedzy.
Pomysł na catering narodził się na warsztatach Zdrowego Przedszkolaka w Krakowie.
Zobaczyliśmy, że nie jesteśmy jedynymi rodzicami, zainteresowanymi zmianą żywienia w przedszkolach, że jest wielka grupa ludzi myślących podobnie. Niezwykły entuzjazm pani Emilii Lorenc i ogromne wsparcie z jej strony – którego doświadczamy cały czas – stanowiły kamień węgielny całego przedsięwzięcia. Bardzo ważny był również akces poważnego partnera – Grupy Kangurowych Przedszkoli. To zawdzięczamy zapałowi pani dyrektor Marty Tomaszek oraz odwadze i konsekwencji Szefostwa Kangura. Słowa zachęty ze strony Bożeny Żak-Cyran również były bezcenne.
Jakie są nasze doświadczenia po pierwszym półroczu działalności?
Po pierwsze, czerpiemy zadowolenie i satysfakcję z pracy, cieszy nas też świadomość, że wykonujemy ją najlepiej jak umiemy, z pożytkiem dla dzieci. Ponadto cieszymy się, że udaje nam się trzymać podstawowych założeń, jakie zrobiliśmy na wstępie i opublikowaliśmy w ofercie. Po trzecie – jesteśmy bardzo zadowoleni ze współpracy z „naszymi” przedszkolami. Cenimy naszych partnerów za cierpliwość (szczególnie w pierwszych tygodniach wprowadzania nowej diety), rzetelność, i liczne uwagi, pomagające nam doskonalić naszą pracę.
Czego się nauczyliśmy? Dwie sprawy są chyba najważniejsze.
Przede wszystkim cierpliwość i działanie metodą „małych kroczków”. Żadna zmiana, a już w szczególności zmiana diety przedszkolaka, nie może następować zbyt szybko. Nowe dania i smaki wprowadzamy stopniowo, aby pozwolić dzieciom i rodzicom przyzwyczaić się do nich.
Po drugie, nigdy nie uda się zmienić złych nawyków żywieniowych dzieci w przedszkolach bez autentycznego wsparcia wychowawców oraz rodziców. Dzieci czują akceptację lub rezerwę dorosłych. Tam, gdzie nie będzie wsparcia i zachęty z ich strony – jesteśmy skazani na niepowodzenie.
Największe niepowodzenia?
Zawsze wtedy, kiedy nie udaje się przekonać rodziców lub dyrekcji przedszkola do zmiany diety. Kilka razy w tygodniu otrzymujemy telefony od mam przedszkolaków zainteresowanych naturalnym jedzeniem dla dzieci. Na ogół jednak inicjatywa grupy rodziców bez wsparcia lub decyzji dyrekcji placówki skazana jest na niepowodzenie – rodzice, którzy chcieliby zapłacić 2 -3 złote dziennie więcej za catering oparty na naturalnych produktach, stanowią jeszcze mniejszość.
Wyzwania i plany?
Planujemy pozostać firmą kameralną, dbającą przede wszystkim o jakość i ekologię. Będziemy doskonalić nasze menu i zmierzać konsekwentnie w zieloną stronę. Chętnie podejmiemy współpracę z placówkami nastawionym na naturalne odżywianie dzieci, jesteśmy również gotowi na wprowadzenie jako opcji diety wegetariańskiej dla dzieci.
Alma Verde, catering ekologiczny
Dodaj komentarz