Zimą ciężko dostarczyć organizmowi witamin, minerałów, aminokwasów i enzymów pochodzących ze świeżych warzyw i owoców. Dobrą alternatywą są kiełki, które stanowią bogate, dostępne przez cały rok źródło tych składników.
Samodzielna hodowla sprawia, że są one unikalnym źródłem dobroczynnych składników – nie mają bowiem kontaktu z substancjami chemicznymi wykorzystywanymi do uprawy warzyw i owoców dostępnych na rynku. Ponadto, świeże kiełki nie tracą tak szybko witamin jak większość roślin po zbiorze i obróbce.
Małe kiełki, duża wartość
Kiełki są bogatym źródłem podstawowych składników odżywczych, takich jak aminokwasy, witaminy, substancje mineralne, nienasycone kwasy tłuszczowe, błonnik pokarmowy. Ponadto zawierają substancje nieobecne, lub obecne w niewielkich ilościach w innych produktach spożywczych. Należą do nich przede wszystkim związki o działaniu przeciwutleniającym. W Chinach kiełki są używane jako produkt zdrowotny od tysięcy lat. Chińczycy regularnie spożywają kiełki fasoli w celu pozbycia się wzdęć, skurczów mięśni, pomocniczo w zaburzeniach trawienia. Esseńczycy natomiast używali kiełków do produkcji lekkostrawnego, nie zawierającego mąki chleba.
Istnieje wiele powodów, dla których warto jeść kiełki. Najważniejsze z nich to:
- bogactwo składników odżywczych,
- niska cena i wysoka dostępność przez cały rok,
- łatwa uprawa w warunkach domowych, dostępna dla każdego.
Witaminy w kiełkach
Kiełki są bogate w witaminy A, B, C, E, H. Zawierają duże ilości wapnia, żelaza, siarki, magnezu, potasu, cynku, selenu, jak również mikroelementy – lit, chrom, które wpływają na prawidłowy rozwój i funkcjonowanie organizmu. Zawarte w skiełkowanym ziarnie witaminy są bardzo dobrze przyswajalne. We wszystkich gatunkach skiełkowanych ziaren znajduje się pełen zestaw witamin, a różnice dotyczą jedyne ich stężenia. Kiełki fasoli mung zawierają dużo witamin A i B6, w czasie kiełkowania istotnie wzrasta w nich zawartość związków fenolowych.
Zmiany w kiełkujących ziarnach następują szybko, zawartość witamin wzrasta wielokrotnie w ciągu kilku dni. Szczególnie gwałtownie wzrasta zawartość witaminy C, która zwiększa odporność i zapobiega przeziębieniom. Jej ilość podczas kiełkowania zwiększa się wielokrotnie, a w niektórych strączkowych nawet 80 razy w stosunku do suchego nasiona. Kwas askorbinowy w nasionach rzodkwi, rzodkiewki i rzepaku występował w ilościach śladowych, natomiast po 5 – 6 dniach kiełkowania jego zawartość wynosiła od 23,2 do 31,8 μmoli/g s.m.
Oprócz witamin i pierwiastków śladowych skiełkowane ziarno zawiera dużo aminokwasów, np. w skiełkowanych nasionach lucerny znajdują się wszystkie aminokwasy egzogenne. Węglowodany i tłuszcze z kiełków są łatwiejsze do przyswojenia przez ludzki organizm. W żywych zarodkach jest także błonnik, enzymy, chlorofil i wiele innych składników. Skiełkowane ziarna są doskonałym źródłem makro- i mikroelementów, które chronią przed anemią, usuwają dolegliwości przewodu pokarmowego, wpływają korzystnie na cebulki włosów – a także, co znacznie bardziej istotne, na serce, skórę, nerwy i mózg. Pomagają także obniżyć poziom cholesterolu we krwi. Obok bogactwa mikroelementów kiełki zawierają enzymy, które ułatwiają przyswajanie pierwiastków śladowych przez organizm. W skiełkowanym ziarnie znajdują się również substancje smakowe, aromatyczne i zapachowe, aktywizujące enzymy trawienne, a także saponiny, flawonoidy i fitohormony, które mają korzystny wpływ na organizm. Białko roślinne pomaga odbudowywać komórki i tkanki.
Zjadając dwie łyżki kiełków dziennie dostarczamy porcję niezbędnych:
- witamin: A, B, C, E, PP,
- soli mineralnych,
- mikroelementów: mangan, cynk, wapń, fosfor, potas, magnez,
- tłuszczów,
- wartościowego białka,
- błonnika,
- hormonów roślinnych,
- enzymów.
Kiełki są również energetyczne i jednocześnie niskokaloryczne, dlatego wykorzystuje się je w dietach odchudzających.
Lucerna
Najważniejszym przedstawicielem kiełków jest lucerna, zwana również „królową ziaren”. Ludzie używali jej jako nawozu pod inne rośliny i jako paszy dla krów, aby zwiększyć ich mleczność. Żadna z odżywek chemicznych nie jest w stanie zapewnić tak idealnego zestawu witamin, pierwiastków śladowych i enzymów ułatwiających przyswajanie jak właśnie lucerna. Ułatwia ona nie tylko regenerację komórek narządów miąższowych, takich jak wątroba, śledziona czy trzustka, ale odbudowuje również florę jelita cienkiego, a szczególnie grubego. Olbrzymia ilość enzymów, witamin i mikroelementów sprawia, że te wszystkie wartości odżywcze są wchłaniane w całości. Hormony zawarte w lucernie stawiają ją w rzędzie leków stosowanych w chorobach układowych. Siedmiodniowe kiełki zawierają dużo chlorofilu, dzięki czemu zwiększa się ilość hemoglobiny, a zatem utlenienia naszego organizmu.
Produkcja kiełków
Produkcja kiełków jest prosta i umożliwia otrzymanie produktu bogatego w pożądany składnik lub składniki. Jakość mikrobiologiczna kiełków może być problemem tak w procesie produkcji, jak i w sprzedaży. Z tego względu warto rozpatrywać kiełki jako surowiec dla przetwórstwa, np. suszenia, zamrażania i utrwalania w opakowaniach hermetycznych, oraz jako źródło naturalnych składników, istotnych pod względem żywieniowym.
Do kiełkowania zbóż możemy zakupić kiełkownicę (dostępna w sklepie ze zdrową żywnością) lub wykorzystać domowy słoik i gazę. Nasiona natomiast należy kupić w sklepie ze zdrową żywnością, ponieważ normalne ziarno siewne jest silnie toksyczne. Ziarna do kiełkowania nie są zaprawiane środkami grzybobójczymi. Aby otrzymać zdrowy, pełnowartościowy produkt, należy zapewnić nasionkom odpowiednie warunki do kiełkowania:
- Oświetlenie – zmieniając warunki oświetlenia zmieniamy poziom zawartości danego składnika, np. ilość witaminy C wzrasta wraz z lepszym oświetleniem; ilość wit. A, E, K wzrasta w dobrym oświetleniu, ale nie w pełnym słońcu.
- Temperatura – dla witamin jest ona najkorzystniejsza pomiędzy 18 a 21 stopni Celsjusza.
- Wilgotność – w zasadzie kiełki należy przelewać 2 razy dziennie, ale są też nasiona, które podlewamy 3 razy. Wodę z pojemnika, po przelaniu i spłynięciu do końca, wylewamy. Należy zadbać o to, aby nasiona nie psuły się i pleśniały. Dzieje się tak wtedy, gdy wsypiemy ich zbyt dużą ilość. Wsypujemy jedną warstwę luźno rozłożonych nasion.
Kiełkując ziarna w warunkach domowych – z pomocą słoika i gazy – potrzebujemy od trzech do pięciu dni. Nasionka poszczególnych gatunków należy włożyć do oddzielnych słoików, napełniając je do około jednej piątej wysokości. Następnie należy słoik zakryć gazą i zabezpieczyć gumką recepturką. Natępnie należy zalać słoik letnią wodą i odcedzić ziarna po upływie 6-8 godzin. Słoik najlepiej postawić w jasnym, ciepłym miejscu, odwracając go do góry dnem, najlepiej na inny słój lub podstawkę, aby woda swobodnie spływała oraz aby zachować cyrkulację powietrza. Przez kolejne dni napełnia się góry dnem. Takiego płukania nie potrzebują jedynie nasiona pszenicy. Kiedy kiełki wyrosną, należy je przelać zimną wodą. Aby były lepiej przyswajalne, tuż przed podaniem można je z kolei zanurzyć na minutę we wrzątku. Nie powinno się przechowywać kiełków w woreczkach foliowych ani szczelnie zamkniętych plastikowych pojemnikach, ponieważ mogą się wówczas rozwinąć grzyby, bakterie i pleśnie. Nie służy im również przechowywanie w lodówce.
Podsumowując, kiełki wielu roślin są bogatym źródłem podstawowych składników diety człowieka. Prócz tego zawierają wiele związków, które w innych produktach nie występują lub występują w mniejszych ilościach. Przemiany zachodzące w kiełkujących ziarnach są bardzo korzystne. Kiełki powinny być częścią diety osób odchudzających się, ponieważ zapewniają maksymalną ilość składników odżywczych przy minimalnej ilości kalorii. W skiełkowanym ziarnie znajdujemy więc witaminy, składniki mineralne, aminokwasy egzogenne i endogenne, dużą ilość kwasów nukleinowych, enzymy, błonnik (ten najlepszy, rozpuszczalny) i chlorofil.
Dodaj komentarz